piątek, 5 lipca 2013

Trójkąt magiczny cz.7

Cal zauważył swoich dobrych przyjaciół z Gryffindoru ,mianowicie bliźniaków Wesley. Podszedł do nich z uśmiechem ,przybił piątkę i zaczął rozmawiać. Bliźniacy namawiali chłopaka do zmiany domu ,lecz Cal wciąż był pewien ,że jest Ślizgonem i nie zamierzał rezygnować z domu węża. George wyciągnął rękę na przeciwko rudzielca z czekoladową żabą na poprawę humoru. Calvarian zjadł ją pomimo ,że początkowo zwiewała. Zobaczył kartę z Lupinem której tyle czasu poszukiwał i jak głupi podskoczył ,dziękując za prezent. Ruszył wzdłuż korytarza obserwując otoczenie bacznie by nie przegapić Tamtej dziewczyny. Potem zauważył Sal'a i przywitał się podając mu rękę ze standardowym uśmiechem. Po lekcjach postanowili jechać do Hogsmade ,żeby kupić sobie trochę słodyczy i napić się piwa kremowego. Obydwoje starali się zostać prefektami ,ale to wciąż za wcześnie by o tym mówić. Lupus zaczął rozmawiać z kumplem o wczorajszym incydencie. Postanowili wieczorem o tej samej nocy iść w to samo miejsce i podsłuchać podejrzane plany nauczycieli magicznej szkoły. Tak ,potem zdecydują co dalej. Na razie idą na lekcje do sali ,dokładnie na wróżbiarstwo...





/Snape

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz